Oddział Warszawski Polskiego Towarzystwa Fizycznego
Instytut Fizyki Doświadczalnej UW

Andrzej Wysmołek
 
Elektryczność wokół nas

(19 października 2002)

Już w starożytności zaobserwowano przyciąganie niewielkich przedmiotów przez bursztyn potarty o tkaninę. Ta obserwacja pozostawała odosobniona ciekawostką aż do XVI wieku, kiedy to William Gilbert wykazał, że podobną właściwość mają też inne ciała. On też wprowadził nazwę sił elektrycznych od greckiego słowa elektron . bursztyn. To, że za elektryzowanie ciał odpowiadają dwa rodzaje ładunków elektrycznych - dodatnie i ujemne, wykazał dwa wieki później Charles François du Fay. Dziś wiemy, że wybór znaków nie był zbyt szczęśliwy i ma on jedynie uzasadnienie historyczne. Dlaczego? Postaramy się przekonać Was o tym na wykładzie.

Głównym celem wykładu jest pokazanie, że zjawiska elektryczne można wyjaśnić nie uciekając się do magii. Zaczniemy od pytania na czym polega elektryzowanie ciał? Jakimi sposobami możemy tego dokonać? Czy można naelektryzować deskę? Przekonamy się, że rzeczywiście istnieją dwa rodzaje ładunków (dodatnie i ujemne) . a elektryzując ciała, czy to przez dotyk, czy to przez indukcję nie wytwarzamy dodatkowych ładunków, ale jedynie je przemieszczamy, a procesami tymi rządzi zasada zachowania ładunku.

Pokażemy też, gdzie ładunki gromadzą się najchętniej i jaki to ma związek z konstrukcją piorunochronów.

Gdy ładunki poruszają się powstaje się prąd elektryczny. Ale jakie warunki trzeba spełnić aby w danym ośrodku mógł płynąć prąd? Okaże się, że prąd elektryczny może płynąć nie tylko w metalach, ale też w cieczach, gazach, a nawet w szkle, które zwykle zachowuje się jak izolator.

Jakie mogą być skutki z przepływu prądu elektrycznego? Czy mogą być groźne? Czy wykorzystujemy je w życiu codziennym?

Zapraszamy na kolejne wykłady PTF!
Informacja: Andrzej Wysmołek, tel. 5532166, http://www.fuw.edu.pl/,

Organizacja wykładu została wsparta przez Gminę Warszawa Centrum