Gliwice, czerwiec 2000
Głos w dyskusji o PTF
Z uwagą i uznaniem zapoznałem się z wypowiedziami wcześniejszymi.
Towarzystwo może mieć charakter faktycznie towarzystwa, lub organizacji o charakterze zawodowym, do której przynależność jest obowiązkowa. Rola i zadania organizacji w wymienionych wariantach są różne, i sądzę, że w głosach domagających się radykalnego rozszerzenia pola działania Towarzystwa jest ukryty drugi wariant. Póki co, wydaje mi się, że wariant pierwszy, czyli taki w którym Towarzystwo funkcjonuje, jest właściwy. Tak stawiając sprawę, nie oceniam specjalnie krytycznie dotychczasowego funkcjonowania Towarzystwa.
Działania edukacyjne, informacyjne, promocyjne i opiniotwórcze winny pozostać głównymi zadaniami Towarzystwa. Praca Towarzystwa winna zasadzać się na pracy społecznej jego członków. Zarząd Główny winien mieć środki finansowe stosowne do opłacenia od jednego do dwu etatów, zabezpieczenia obsługi materialnej w zakresie odpowiednim do współczesnej techniki i nie materialnej (fundusz delegacji, fundusz nagród, promocji) w zakresie stosownym do realizacji zadań statutowych. Siła Towarzystwa może być tylko rezultatem działania wszystkich członków, a nie samego ZG. ZG ma wpisane ograniczenie związane z okolicznością, że osoby odpowiedzialne za jego funkcjonowanie muszą być z Warszawy. Przykłady cyklicznych konferencji Nauczania Fizyki w Szkołach Technicznych, konferencji Fizyki Technicznej, które wyszły od dołu (z Krakowa) są przykładami właściwego sposobu działania członków Towarzystwa. Te i inne przykłady dowodzą, że ZG jest otwarty na nowe inicjatywy członków, jeżeli tylko odpowiadają zakresowi działalności statutowej Towarzystwa. Nowe inicjatywy można realizować w Oddziałach a nawet przez powoływanie nowych Komisji ZG, lub Sekcji. Krótko mówiąc, dobre pomysły należy realizować przede wszystkim samemu.
W głosach dyskusji wyliczono wiele szczegółów usprawnienia dotychczasowych kierunków działania i są one słuszne. Ująłbym te sprawy krótko. Współczesne techniki komunikacji i rejestracji informacji dają wspaniałe możliwości usprawnienia pracy Towarzystwa i trzeba je w pełni wykorzystywać. Tylko jeden przykład. W Komisji Nazewnictwa ZG stwierdzamy praktyczne zaprzepaszczenie wyników pracy w tym zakresie z przeszłości, z powodu braku dokumentacji, z wyjątkiem wyników, które znalazły się w Postępach Fizyki.
Istotnym jest ustanowienie racjonalnego systemu dofinansowywania towarzystw naukowych w polskim systemie rządowym. Jest to problem wielu towarzystw. Towarzystwa naukowe winny skrzyknąć się w tej sprawie i zorganizować skuteczny nacisk na gremia decyzyjne w sprawie skromnego dotowania podmiotowego. Ta sprawa nie powinna być obojętna instytucjom PAN, KBN, MEN. Mecenat państwa zawsze towarzyszy takim przedsięwzięciom. Chodzi przecież nie o prywatę, lecz wspieranie bardzo pożytecznej edukacyjnej roli towarzystw i chodzi o środki, które w skali państwa są niczym.
W dyskusji tej chcę wyróżnić znaczenie Postępów Fizyki. ZG ma kuratelę nad szeregiem czasopism, ale rola tego tytułu jest szczególna. Wyrażam uznanie dla zespołu redakcyjnego i zachęcam do rozszerzania działów czasopisma. Boleję nad tym, że prenumerata jest wyraźnie mniejsza od liczby członków i muszę przyznać, że nie rozumiem tego. Chyba ci z pracowników naukowych którzy nie prenumerują są specjalistami od jednego równania. Artykuły bywają hermetyczne i może to zniechęcać nauczycieli, ale w każdym liceum jeden numer czasopisma, to nie wygórowane zadanie. Nie miałbym nic przeciwko obligatoryjnej prenumeracie, lub inaczej włączeniu ceny prenumeraty do składki organizacyjnej. Ważna jest nie liczebność, ale jakość Towarzystwa. Dobra jakość automatycznie przyciąga nowych.
Andrzej Zastawny
Politechnika Śląska
Instytut Fizyki